Grodziec

Czegoś tak pięknego nie spotkałam jeszcze nigdy. Może hmm.... no nie będę się zagłębiać, które zdziwienie było większe: zobaczywszy pałac w Piątku Wielkim czy w Grodźcu. Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko, że na Grodziec byłam nastawiona. Ale wrażenie jakie na mnie wywarł było prze-o-gro-mne!

Pałace należały do rodziny Kwileckich. Starszy wzniesiony w połowie XVIIIw w stylu barokowym. Druga budowla w stylu klasycystycznym, wzniesiona ok. 1830 roku przez ówczesnych właścicieli Grodźca - Bielińskich. Pan domu - Stanisław Kwilecki był jednym z powstańców biorącym udział w powstaniu Wielkopolskim, organizator i żołnierz w stopniu porucznika 2 pułku ułanów, toczący zwycięskie boje w wojnie obronnej z bolszewikami. Prowadził również hodowlę koni, przeznaczonych dla kawalerii. W pierwszych dniach wojny Niemcy, z powodu uczestnictwa Stanisława Kwileckiego w powstaniu, aresztowali go 9 listopada 1939roku i wraz z pozostałymi Polakami został rozstrzelany na cmentarzu żydowskim w Koninie.



Jak w przypadku wielu innych rodzin, tak i Kwileckich zmuszono po wojnie do opuszczenia swojej posiadłości, zaprzepaszczając tym samym dotychczasowy dorobek rodziny.
Więcej, baaaaardzo ciekawych informacji można znaleźć TUTAJ. Polecam!

Tył pałacu, od strony parku.

Dodam tylko, że par jest równie zachwycający jak pałace. Strasznie gęsty i tajemniczy a drzewa tak ogromne, jakby chowały w sobie historie tego miejsca.

A teraz kilka zdjęć drugiego pałacu, niestety nie mojego autorstwa, lecz zaczerpniętych z innych stron, za co składam serdeczne Bóg Zapłać! ;) Swoje też wstawię, czekam tylko, aż się zazieleni!